SERNIK DWUKOLOROWY NA HERBATNIKACH.



Odkąd zaczęłam pisać bloga, zupełnie zmieniło się moje podejście do gotowania. Niegdyś, mając jakiś sprawdzony przepis,
na okrągło, monotonnie piekłam ciasto w ten sam sposób, dodając te same owoce czy też przyrządzałam jakąś potrawę tak,
jak zwykle, bez żadnych udziwnień. Byleby było co zjeść i jakoś to smakowało.
Teraz, chociaż piekę ten sam sernik, co kilka lat  temu, nie oprę się pokusie zmiany. Muszę coś dodać od siebie, inaczej czuję się niespełniona.
I przyznam, że od tamtej pory, gdy pierwszy raz napisałam tutaj, ani jedno danie nie powtórzyło się w moim domu, ani jedno ciasto
nie smakowało tak samo, chociaż posługiwałam się tym samym przepisem.




Tak samo jest i tym razem. Posługując się starym przepisem na SERNIK, pozmieniałam nieco. Zamiast kruchego spodu, dałam petitki.
Aby masa serowa nie była lejąca, zredukowałam ilość mleka do minimum, pominęłam też olej. Wprowadziłam też podział na kolory.
Znowu wyszło coś pysznego, nieoczekiwanego, co powstało na podstawie spontanicznego odruchu, w ogóle nie przemyślanego
w żaden racjonalny sposób. Dodatkowo piekłam sernik długo, acz w niskiej temperaturze. Dzięki temu spękania są niewielkie.



SERNIK DWUKOLOROWY NA HERBATNIKACH.
/ całkiem nowy przepis na podstawie TEGO;/

na blaszkę 20x 25 cm

1 kg białego twarogu
4 jajka
szklanka cukru kryształu
szklanka cukru pudru
1/2 szklanki mleka
2 opakowania budyniu czekoladowego
2 opakowania budyniu waniliowego
2 opakowania herbatników

Blaszkę wyścielam folią aluminiową, na dnie układam 
ściśle herbatniki. Piekarnik rozgrzewam  do 150 stopni.

Żółtka oddzieliłam od białek, które ubijam następnie na pianę, dodając
pod koniec ubijania połowę cukru kryształu. Dzięki temu białka będą
lśniące, zwarte i trwalsze niż zazwyczaj.

Żółtka ucieram z pozostałym cukrem kryształem. Dodaję pokruszony ser
(można zmielić, jeśli ktoś nie lubi drobinek sera w cieście), mleko, cukier
puder i miksuję bardzo dokładnie. Do masy delikatnie, przy pomocy 
szpatułki, wmieszałam białka. Masę podzieliłam na dwie równe części.
Do jednej z nich dodałam proszek budyniu czekoladowego, a do drugiej
waniliowego. Budynie bardzo delikatnie połączyłam z każdą masą. 
Następnie na herbatniki wyłożyłam masę czekoladową, a na wierzch masę
waniliową, wyrównałam wierzch i wstawiłam do piekarnika.

Sernik piekłam przez 2 godziny.
Po wyjęciu z pieca zostawiłam do ostygnięcia, lepiej się wtedy kroi.


SMACZNEGO!


Pozdrawiam,
Karmel-itka

Komentarze

  1. ale smacznie wygląda! aż chciałoby się zjeść całą blachę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam serniki! podoba mi się taki dwukolorowy :) a u mnie dzisiaj też w takich kolorach, tylko że śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, podane jak u babci na popołudniowej kawce, ślicznie jak Twoje wszystkie ciasta, pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszny wyszedł! Fajnie wyglądają te dwie warstwy! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sernik to mój ulubiony deser :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój też! zresztą widać a blogu, ile to ich piekę xD

      Usuń
  6. Super sernik! : )
    Bardzo lubię te dwuwarstwowe!

    OdpowiedzUsuń
  7. Za to właśnie lubię blogowy świat- ciągle mobilizuje do wyszukiwania, zmieniania i pieczenia czegoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przynajmniej nie popadamy w monotonię i kulinarny marazm.

      Usuń
  8. Serniki uwielbiam :)
    Twój wygląda apetycznie mniamć !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny serniczek, aż zgłodniałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow :) To naprawdę długie pieczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odkąd prowadzę bloga, a jest już 4 i pół roku, rzadko zdarza mi się gotować i piec to samo dwa razy. Ale wymyślanie daje dużo radości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potwierdzam! wymyślenie czegoś nowego, pysznego daje tyle satysfakcji! i sprawia przyjemność. Tobie i tym, którzy później jedzą te smakołyki :]

      Usuń
  12. Sernik w każdej wersji jest dla mnie przepyszny a takiego jeszcze nie jadłam ;o

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny...
    czytałam czułam, jak ślinianki zaczynają produkować więcej śliny.
    Trzeba wypróbować !

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że ta zareagowałaś :]
      to dobry omen. polecam!

      Usuń
  14. wygląda cudownie i na pewno smakowało wyśmienicie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. No i narobiłaś mi ochoty na takiego sernika :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mogę powiedzieć: mam tak samo jak Ty :) ciężko jest nie poeksperymentować :) A sernik wygląda na tym z gatunku moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  17. 2 godziny to za długo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zauważ, że piekę w 150 stopniach, a nie w 180. im niższa temteraura, tym dłuższy czas pieczenia.

      Usuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią!