Grupka mężczyzn bogato odzianych, w swych wielkich sombrerach spacerują ulicami skąpanymi w słońcu. Grają teksańsko- meksykańskie corridos na gitarach, akordeonach, kontrabasach i bębnach, a one zawsze opowiada jakąś historię. Canción ranchera, czyli meksykańskie contry przepełnione romansami i ognista miłością. Muzykę słuchać wszędzie. Na ulicy, w restauracjach, na plaży. Dźwięki żywiołowych rytmów rozchodzą się w powietrzu niczym zapach wspaniałgo meksykańskiego jedzenia.
Guacamole, meksykańska salsa na bazie awokado. Element każdej prawdziwej domowej imprezy. Nie? To powinno nim być! Robi się je banalnie łatwo, a smakuje... ach! Warto poświęcić ten kwadrans, by móc przenieść się do słonecznego meksyku choć na chwilę.
Kilka uwag:
Ważne, by nasze awokado było bardzo dojrzałe, miękkie, by z łatwością dało się je rozgnieść widelcem. Ale uwaga, by też na skórce nie widniały brązowe plami - są dowodem na początek procesu gnilnego pod skórą, od wnętrza owocu. Czyli - idealnie dojrzałe i idealnie zielone.
W krajach, gdzie awokado jest drogie bądź trudno dostępne, wypełnia się guacamole majonezem bądź kwaśną śmietaną. Jednak to już nie to samo.
W wersji podstawowej jest kolendra, której ja bardzo nie lubię - zastąpiłam ją posiekaną natką pietruszki.
GUACAMOLE.
/kuchnia meksykańska; inspiracja: Jadłonomia:/
1 dojrzałe awokado
1/2 średniej czerwonej cebulki
1/2 pęczka natki pietruszki
1/2 małej papryczki chili (bez pestek)
sok z 1/2 limonki
sól do smaku
Awokado przekrawam na pół. Za pomocą łyżeczki, wyskrobuję miąższ
do miseczki. Skórę i pestkę wyrzucam.
Siekam cebulę, natkę pietruszki, ostrą papryczkę. Dodaję do awokado.
Wyciskam sok z połowy limonki.Wszystko razem zgniatam widelcem
na pastę tak, by nie pozostawić grudek awokado, jednocześnie nie tracąc
całkowicie jego struktury. Doprawiam do smaku solą.
Podaję z chrupkim pieczywe. Idealnie pasuje do tortilli czy nachosów.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
Wstyd się przyznać, ale nigdy nie próbowałam jeszcze guacamole. Zapewne, coś w życiu straciłam, ale wkrótce lato, i to chyba będzie odpowiedni czas na spróbowanie. Tym bardziej, że tak zachwalasz. Ja jednak zrobię guacamole z kolendrą, bo akurat mnie gra jej aromat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Ja również jeszcze nigdy nie próbowałam...czas nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńCudowny dodatek do wszystkiego!
OdpowiedzUsuńSwojego czasu jadłam to do wszystkiego, potem się przejadłam, ale narobiłaś mi ochoty i chyba do tego wrócę xD
OdpowiedzUsuńja teraz właśnie mam fazę na guacamole. jem ciągle i też do wszystkiego, do czego tylko mozna :p
UsuńUwielbiam!!!! Za smak i za te kolory:)
OdpowiedzUsuńja pokochałam :]
UsuńBardzo lubię :) prosto, smacznie i zdrowo!! Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuń