Dzwonek do drzwi. Wycieram wilgotne dłonie w kraciasty ręczniczek i poprawiając rozmierzwione włosy, podchodzę do nich. Zerkam przez wizjer, nazywany wulgarnie "judaszem" i aż rozpromieniam się na widok, jaki moje oko ujrzy. Z szerokim uśmiechem zapraszam na obiad.
Gotowanie dla przyjaciół sprawia mi ogromną radość. Kiedy razem zasiadamy do posiłku, śmiejąc się do rozpuku z samych siebie, zupełnie czuję się jakbyśmy stanowili swoistego rodzaju rodzinę. Zauważyłam, że od początku roku akademickiego częściej jadam wspólne posiłki aniżeli do tej pory, przez ostatnie dwa, trzy lata w rodzinnym domu.
Gotowanie z przyjaciółmi to jeszcze większa zabawa. Uśmiecham się szeroko, gdy czując się zupełnie, jak u siebie, szperają w lodówce, szukając czegoś dobrego. Między zajęciami, zapraszam na herbatę, a kończy się na wspólnym przyrządzaniu posiłku. Blogerka kulinarna, kucharz, etatowy do zmywania naczyń - i już wiadomo, że wyjdzie z tego coś pysznego.
To niebywałe, ile wspólnego można mieć z drugim człowiekiem, który na pierwszy rzut oka różni się od nas diametralnie. Choć smaki mamy zupełnie inne, gdzie każdy całkowicie inaczej jada w rodzinnym domu, na polu kulinarnej bitwy pozostajemy całkowicie zgodni. No, może prawie całkowicie.
MUSZLE MAKARONOWE NADZIEWANE SZPINAKIEM I FETĄ.
4 porcje
ok. 20-25 mniejszych muszli makaronowych żytnich
450g mrożonego szpinaku
150-200g sera typu feta
1 mała cebula
2-3 ząbki czosnku
pieprz świeżo mielony
gałka muszkatołowa
słodka mielona papryka
ulubione zioła: oregano, bazylia, itd.
olej do smażenia
Makaron gotujemy w osolonej wodzie do momentu, aż będzie al'dendte
(już miękki, ale z wyczuwalną twardością, sztywnością - półtwardy).
Przelewamy go zimną wodą, odcedzamy i zostawiamy na boku.
Cebulę i czosnek obieramy, siekamy i szklimy na niewielkiej ilości tłuszczu.
Wrzucamy szpinak i czekamy aż się rozmrozi oraz w następstwie wyparuje
praktycznie cały płyn. Ser feta kroimy w kostkę i wrzucamy do szpinaku,
dokładnie mieszamy - częściowo się rozpuści. Na samym końcu doprawiamy
pieprzem, gałką muszkatołową, papryką słodką mieloną i ulubionymi ziołami.
Przygotowaną masę wkładamy do muszelek, układamy w wysmarowanym
masłem naczyniu żaroodpornym. Posypujemy startym żółtym serem, przyprawami
i wstawiamy do piekarnika na około 20-25 minut, aż ser się pięknie zapiecze.
Podajemy.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
Bardzo mi to odpowiada, zwłaszcza, że jest z moim ukochanym szpinakiem:-)
OdpowiedzUsuńPyszne danie na obiad! Uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuń