Wieczorne szare niebo. Wiatr porusza liśćmi na chodniku, już prawie wszystkie spadły z drzew. Nagie konary straszą
przechodniów swoją surowością, zimnem i nieżyczliwością. Słychać wrzaski wron i kruków. Odgłosy jesieni.
Idę opustoszałą już ulicą. Jest dziwnie cicho, tak głucho. Charakterystyczny zapach dymu, podobny jak zimą, lecz brak tej śnieżnej wilgoci.
Budzą się wspomnienia. Zawsze, kiedy tuliłeś mnie, przychodząc wieczorem, pachniałeś tym dymem i jesiennymi
liśćmi. Tęsknię za tym zapachem pomieszanym z wonią Twojej skóry. Będę tak tęsknić do końca życia.
Melancholią pochłonięta, zaparzam aromatyczną herbatę. Włączam ulubioną płytę, siadam pod kocem i zajadam
pyszne ciasto korzenne, całkowicie pasujące do jesieni.
Niebywale wilgotne, delikatne jak korzenna chmurka z rozpływającą się nutellą.
Ciasto idealne na jesień, a zarazem obowiązkowa pozycja w jesiennym menu!
KORZENNE CIASTO DYNIOWE Z NUTELLĄ.
podaję z moimi małymi modyfikacjami
1 3/4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki soli
1/2 opakowania przyprawy do szarlotki (np. z Kamisa)
1 1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1/3 szklanki wody
1 szklanka purée z dyni
2 jajka
10 łyżeczek Nutelli
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki soli
1/2 opakowania przyprawy do szarlotki (np. z Kamisa)
1 1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1/3 szklanki wody
1 szklanka purée z dyni
2 jajka
10 łyżeczek Nutelli
W jednej misce mieszam mąkę, sodę, sól i przyprawę do szarlotki.W drugiej - cukier, olej, wodę, purée z dyni i jajka.
Mieszam delikatnie zawartość obu misek,
aż składniki się połączą. Przekładam ciasto do średniej natłuszczonej foremki keksowej.
Na wierzch kładę Nutellę (najlepiej ją nieco podgrzać, by była bardziej rzadka) i łyżką, okrężnymi ruchami mieszam
ją z
ciastem. Wstawiam do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i piekę
40-45 minut do "suchego patyczka".
Po upieczeniu studzę w foremce, w uchylonym piekarniku.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
Korzenne ciacho. Mmm pychota! :)
OdpowiedzUsuńAleż ono musi smakowac. Połączenie granatu z czekoladą, czystego, bez pieczenia, jest obłędne. A takie ciasto... to już musi być wyższa szkoła kucharzenia, a raczej smakowania.
OdpowiedzUsuńw cieście nie ma granatu... chyba nie do mnie miał trafić ten komentarz :p
UsuńTakie wilgotne, korzenne ciasta są najlepszym wyborem podczas takiej aury za oknem :)
OdpowiedzUsuńu mnie też zagościło to pyszne ciasto :) jednoczę się w wypieku :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis, koniecznie zapisuję go do zrobienia:-)
OdpowiedzUsuń