Deszczowe chmury zasnuły niebo. Liście? Opadły z drzew, ale nie szeleszczą pod nogami - mokre od deszczu, przyklejają
się do podeszwy. Zgrabiałe ręce próbuję ogrzać, rozcierając jedną dłoń o drugą. Zaraz znowu zacznie lać - ruszył się wiatr.
Czuć już jesień wszędzie. Patrzę pod nogi, kopnę to jakiś kamień, a to znów osamotniony kasztan. Idę. I marzę o wiośnie.
KULECZKI Z KASZKI RYŻOWEJ.
/autorski, wymyślony na poczekaniu;/
/autorski, wymyślony na poczekaniu;/
proporcje podaję na oko, nie pamiętam dokładnie
opakowanie kaszki mleczno-ryżowej dla dzieci (np. Bebiko)
mąka
2 jajka
2 homogenizowane serki waniliowe
aromat waniliowy
Kaszkę, jajka, aromat, serki i mąkę mieszam razem. Dodaję tyle mąki, aby
powstająca masa przypominała konsystencją... mięso na klopsiki. Będzie się kleić,
ale nie będzie rozpadające się (każdy chyba wie, jaka jest konsystencja masy
na mielone).
Dużą blachę wykładam papierem do pieczenia. Za pomocą rąk pospanych
mąką, formuję kulki wielkości piłeczki do ping-ponga. Układam w niewielkich
odległości (nie urosną mocno).
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni. Piekę kuleczki ok. 20-30 minut,
aż pięknie zbrązowieją.
Na wierzchu będą chrupiące, a w środku niesamowicie mięciutkie i puszyste.
Świetnie smakują na ciepło z domowym dżemem dyniowym.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam
Karmel-itka
te kaszki zawsze lubiłam zajadać jako mniejsze dziecko , nawet i w podstawówce, a czasami teraz ;D są bardzo smaczne :) a pomysł na ciasteczka z ich udziałem wydaje się być świetny ! pewnie pysznie smakują takie słodkie kuleczki :)
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić koniecznie :)
OdpowiedzUsuńFajne maluszki! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne! I tak banalne w przygotowaniu, kto by pomyślał. Przyznam, że ja mimo wieku lubię zjeść sobie takie kaszki. :)
OdpowiedzUsuńwow, wyglądają jak mini pączusie:)
OdpowiedzUsuńKarmelitko, wspaniałe kuleczki! cudne maleństwa, trudno się im oprzeć;)
OdpowiedzUsuńPoproszę jedną! Zapewne są lekkie i bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Muszę wypróbować, bo wyglądają cudnie: )
OdpowiedzUsuńPrzez tą kaszkę kojarzą mi się z ciastczkami dedykowanymi dla dzieci, choć myślę że i tym małym i dużym pewnie zasmakowały ;)
OdpowiedzUsuń