I kolejny z rzędu wieczór słyszę głośną muzykę, śmiech i gwar dobiegający z budynku naprzeciwko. Karnawał! W oknach przemykają postacie w smokingach pod muszką i balowych sukniach. Słychać trzask kieliszków, gadaninę wodzireja. Czuć klasę, elegancję i jednocześnie dziecięcą radość z możliwości zabawy. Dobry nastrój emanuje na całą ulicę, wszyscy przechodzący obok od razu się uśmiechają i żwawszym krokiem idą przed siebie. Magiczna noc, wspaniała noc.
Lecz dla niektórych przepełniona tęsknotą i smutkiem.
Przekąskę / przystawkę, którą dziś zaproponuję poznałam dzięki Mamie. Pierwszy raz to właśnie z nią robiłam i tak mi posmakowały, że czynię je co roku, zwykle na okres sylwestrowo-karnawałowy, choć raczej nie wyprawiam nic, czy też rzadko kiedy chadzam gdzieś.
Najlepiej, kiedy w posiadaniu jest frytkownica. Wtedy smażenie pieczarek to pryszcz, ale można i poradzić sobie bez niej. Wystarczy garnek z grubym dnem i olej do głębokiego smażenia.
PIECZARKI W CIEŚCIE PIWNYM W OCCIE.
/ przepis Mamy;/
/ przepis Mamy;/
na słój o pojemności 3-4 litrów,
można zrobić mniejszą ilość zachowując
odpowiednie proporcje składników ciasta
1,5 kg świeżych pieczarek
5-6 dużych cebul
ciasto (można zmniejszyć ilość):
2 puszki jasnego piwa
3-4 szklanki mąki pszennej
5 jajek
sól pieprz, mielona papryka słodka
zalewa
(ogólna proporcja, zwiększyłam ją dwukrotnie):
szklanka octu
3 szklanki wody
1/3 szklanka oleju
2 liście laurowe
5 ziarenek pieprzu
4 ziela angielskie
Pieczarki oczyszczam, cebulę obieram i kroję w cienkie piórka.
Składniki zalewy zagotowuję, wrzucam cebulę, gotuję razem
2 minuty i wyłączam, pozostawiam do wystudzenia.
Z piwa, mąki, jajek przyrządzam ciasto o gęstości ciasta naleśnikowego,
dość gęstego i treściwego. Doprawiam solą, pieprzem i mieloną
paprką, po czym pozostawiam na 30 minut, aby się przegryzło.
Rozgrzewam olej (w garnku czy też we frytkownicy), musi być bardzo
gorący. Każdą pieczarkę zanurzam w cieście, dokładnie obtaczam,
a następnie wrzucam na gorący olej. Smażę pieczarki tak długo, by
nabrały pięknego złocistego koloru, pamiętając, by je przewracać
podczas smażenia, aby się zezłociły z każdej strony.
Wszystkie usmażone pieczarki osuszam z nadmiaru tłuszczu
na papierowym ręczniczku.
Układam usmażone pieczarki w słoju, przekładając warstwami cebuli
z zalewy. Uzupełniam słój do pełna zimną już zalewą i pozostawiam
na noc, aby wszystkie smaki przeszły się i nabrały charakteru.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam karnawałowo,
Karmel-itka
Bardzo lubię wszelkie grzybki w occie, jednak w cieście piwnym jeszcze nie próbowałam-pora to zmienić;-)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie i bardzo imprezowo :)
OdpowiedzUsuńpyszna przekąska:) mniammm
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takich pieczarek w cieście piwnym, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować ten przepis:)
OdpowiedzUsuń