Przyszedł do niej z pięknym bukietem róż i butelką wina. Róże już zwiędły, lecz zostało wino. Czerwone, mocno wytrawne, drogie i w pięknej butelce. Portugalskie. Ale co z tego, skoro jego już nie ma? Pić w samotności nie chce, nikt jej nie potowarzyszy, a wino stoi i czeka.
W końcu jednak znalazło odpowiednie zastosowanie.
GOLONKA W KAPUŚCIE Z POWIDŁAMI I WINEM.
/własny, autorski;/
4 porcje
4 golonki wieprzowe
słoik kapusty kwaszonej
2 duże białe cebule
1/2 szklanki powideł
2 szklanki czerwonego wytrawnego wina
2 łyżki suszonego majeranku
1 kostka rosołowa mięsna (do smaku)
Golonki płuczę, oczyszczam, jeśli są niedokładnie oczyszczone.
Cebulę siekam drobno i przesmażam na patelni, wrzucając kapustę
ze słoika, kiedy cebula będzie już zeszklona. Smażę przez chwilę.
Do woreczka / rękawa do pieczenia wkładam połowę kapusty, połowę powideł,
umieszczam golonki, wsypuję majeranek, dodaję rozkruszoną kostkę mięsną
i zakrywam resztą powideł oraz kapusty. Wlewam do całości wino.
Woreczek/rękaw zamykam szczelnie (wiążę lub za pomocą specjalnego klipsa)
i wkładam do piekarnika. Piekę przez 1,5 godziny w 200 stopniach.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
Świetne danie! Nie jeden facet byłby szczęśliwy z takiego jedzonka:)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam golonki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPyszne smaki!
OdpowiedzUsuńeh, lubimy goloneczkę:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, golonkę jem bardzo rzadko, ale kapustę bardzo lubię
OdpowiedzUsuńPrawdziwe męskie jadło- idealnego dla "mojego połówka" :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam nigdy golonki razem z kapustą, w sensie gotowania wszystkiego razem, ale widzę, że się da i wcale to nie jest szalony pomysł. W końcu wszystko się dobrze przegryzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Golonka, kapusta i powidła? Narobiłaś mi smaka.
OdpowiedzUsuńCoś pysznego dla mojego męża...
OdpowiedzUsuńMój mąż też już pragnie to zjeść :) i co ja biedna pocznę :)
OdpowiedzUsuńjak to co? przyrządzać! :]
UsuńDrogie panie, a jakie konkretnie powidła polecacie? Oprócz śliwki rzecz jasna. Czy takie wiśniowe albo morelowe to dobry pomysł? Samych w sobie nie lubię i zastanawiam się czy w takim repertuarze mi posmakują 🤔
OdpowiedzUsuńMorelowe będą również pasowały. Z wiśniowymi, cóż, nie pasuje nam ten smak, więc nie wiem, czy byśmy się odważyły :)
Usuń