Wertuję już setny raz ten sam rozdział. Nie wiem, nie wiem co się dzieje, myślami błądzę gdzieś w otchłani własnego smutku i głupiutkiej, dziecinnej nadziei. A może to dobrze, że odszedł? Pragnę jednak, by wrócił. Ponoć zwykle wracają, utrapieni tęsknotą za ciepłem drugiego stworzenia. Ale koty zawsze chadzają swoimi ścieżkami.
Nie wiem, dlaczego piszę o kotach, skoro wolę psy. No, nieważne. Istotne to, że jestem głodna i aby ten głód zaspokoić, zapraszam na pyszne, wegetariańskie jedzenie.
PIKANTNA KUKURYDZA PIECZONA.
/własny;/
2 porcje
2 kolby kukurydzy cukrowej
3 łyżki miękkiego masła
sok z cytryny - 2 łyżki
sok z cytryny - 2 łyżki
chili w płatkach
suszone: tymianek, oregano, bazylia
sól morska czosnkowa
pieprz kolorowy
Miękkie masło mieszam z przyprawami, sokiem z cytryny i ziołami.
Kukurydzę obieram częściowo, ale koniecznie pozbawiam
"wąsów" spod liści. Następnie nacieram masą z masła,
wstawiam do piekarnika i piekę 30-35 minut w 190 stopniach.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
Uwielbiam takie połączenie.
OdpowiedzUsuńWspaniała uwielbiam kukurydzę wypróbuje twój przepis :)
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniałe! Nawet fotografie sprawiają, że ślinka cieknie ;-)
OdpowiedzUsuńKukurydza jak najbardziej! SUper przepis;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie www.naturalanemetody.blogspot.com
Oj zjadłabym taką kukurydzę. Uwielbiam :-D
OdpowiedzUsuńmmm... taka kukurydza z masełkiem, to jest niebo :)
OdpowiedzUsuń