KOKOSANKI.


Kokosowy zapach unosi się tu i ówdzie, słodko-lepki, egzotyczny, a zarazem tak domowy i swojski.


Kokosanki, to tak naprawdę mój sposób na białka. Gdy chcę upiec bezy wiem, że to nie ma najmniejszego sensu - nikt u mnie za nimi nie przepada. Wolę więc dorzucić kilka składników, poświęcić nieco więcej czasu, ale mieć pewność, że to co upieczone, z pewnością w mig zostanie zjedzone.




KOKOSANKI.

na około 20-25 ciasteczek


50 g masła
1/2 szklanki cukru
3 łyżki mleka
200 g wiórków kokosowych
2 białka w temp. pokojowej
szczypta soli
3 łyżeczki mąki ziemniaczanej


W rondelku rozpuszczam masło z cukrem, aż powstanie jednolita, płynna mieszanina.
Dodaję mleko i wyłączam palnik. Wrzucam wiórki kokosowe, dokładnie mieszam
i odstawiam do wystygnięcia.

Białka ubijam na sztywną pianę z odrobiną soli, a pod koniec ubijania dodaję
po łyżeczce mąki ziemniaczanej. Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni,
a blachę wykładam papierem do pieczenia (można ew. natłuścić i wysypać mąką).

Następnie do masy kokosowej dodaję porcjami białka, delikatnie łącząc składniki
w jednolitą masę. Za pomocą łyżeczek lub zwilżonych dłoni wykładam ciasto 
i formuję ciasteczka. Wstawiam do pieca i piekę około kwadrans, aż nabiorą rumieńców.


SMACZNEGO!


 


Pozdrawiam,
Karmel-itka



Komentarze

  1. Świetne ciasteczka! *.*
    Kokosanki to jedne z moich ulubionych!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wypróbować ten przepis, uwielbiam kokosanki ale jakoś nie chcą mi smaczne wyjść :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią!