Wstajesz rano rześki i wypoczęty. Z uśmiechem na ustach, podążasz za wydobywającym się z kuchni zapachu świeżo parzonej kawy. Słyszysz stukanie sztućców, brzdękanie talerzy. I już wiesz, że to będzie pyszne śniadanie we dwoje.
Odkąd skosztowałam hummusu, który po prostu stał się moim faworytem w przypadku past, zaczęłam bawić się składnikami i tworzyć. Był już smalec wegetariański, paprykarz, smarowidełko z bakłażana, a teraz pasztecik z soczewicy. Smakuje bardzo dobrze, szczególnie ze szczypiorkiem i świeżym pomidorem. Soczewica ma swój specyficzny smak, który nie każdemu dopowiada - jeśli nie lubisz jej, może Ci nie smakować. Za to dla wielbicieli i fanów - prawdziwy rarytas!
PASZTECIK Z SOCZEWICY ZIELONEJ.
/własny;/
na słoik 400ml
1 szklanka zielonej soczewicy
2 ząbki czosnku
1 cebula dymka
łyżka oleju do smażenia
sok z 1/2 cytryny
3 łyżki sosu sojowego
świeżo mielony pieprz
4 łyżki zimnej wody
oliwa z oliwek
Soczewicę gotuję do miękkości (ok. 20 minut). Odcedzam płyn.
Dymkę siekam wraz z czosnkiem i szklę na oleju.
Dodaję do soczewicy. Miksuję za pomocą blendera,
dodając sos sojowy, sok z cytryny, pieprz, zimną wodę
i tyle oliwy z oliwek, aby powstała gładka, jednolita i nie za sucha pasta.
I gotowe.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
akurat mam sporo soczewicy w zapasie i brak pomysłów. Nie, już teraz mam pomysł :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) i życzę smacznego.
Usuńprzepadam za soczewicą, więc chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńUwielbiam soczewicę, więc takie smarowidło na pewno by mi zasmakowało!
OdpowiedzUsuńZapowiada się pysznie, a u mnie soczewicy pod dostatkiem ;) Będę robić :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam