"Aby się rozwinąć musisz wszystkiego się nauczyć, a później puścić to w niepamięć."
~ Massimo Bottura
Nie tylko gotowanie to ciągła nauka, ale i całe życie. Każdego dnia poznajemy nowych ludzi, nowe fakty, nowe sposoby i nowe drogi do osiągnięcia sukcesu. Każdego dnia zdobywamy kolejne doświadczenia i umiejętności. Brzmi to jak początek jakiegoś psychologicznego poradnika? Nie, tak właśnie jest.
Jako, że jestem blogerką kulinarną (co za oficjalne nazewnictwo!), zazwyczaj wszystko kręci się wokół gotowania. Zaopatrzona w stos specjalistycznych książek, co dnia staję przed nowymi gastronomicznymi wyzwaniami, próbując czegoś się nauczyć, ale i pokazać samej sobie, że mogę, dam radę. Czy udaje mi się podołać? Nie mnie to oceniać, lecz tym, którzy spożywają moje potrawy.
Jednak i tak, wszystko, czego się do tej pory nauczymy, w pewnym momencie przestaje mieć znaczenie. Klasyczne łączenie smaków, znane metody i sposoby przygotowywania, sztampowe formy i wyuczone na pamięć reguły - tracą sens. Kuchnia jest laboratorium, gdzie aby osiągnąć sukces zapierający dech w piersiach, trzeba odrzucić pewne rzeczy.
ZUPA RYBNA Z POREM I PSTRĄGIEM
/własny;/
3-4 porcje
700 ml czystego rybnego wywaru*
1 szklanka wina białego wytrawnego
350g świeżego pstrąga (filet)
1/2 pora (najlepiej zielona część)
2 średnie marchewki
1 mały korzeń pietruszki
1-2 ząbki czosnku
1 łyżka klarowanego masła
1/2 szklanki śmietanki 12%
ew. sól, pieprz
2 szczypty gałki muszkatołowej
Pora kroję w półplasterki, czosnek obieram, miażdżę i siekam.
W garnku podgrzewam masło klarowane, a gdy jest odpowiednio gorące,
wrzucam pora z czosnkiem i podsmażam. Wlewam wino i odparowuję
Marchew i pietruszkę obieram, kroję w drobną kosteczkę, wrzucam do pora.
Czysty wywar rybny dodaję do całości, doprowadzam do wrzenia i gotuję
aż do miękkości warzyw.
Pstrąga oczyszczam, usuwam skórę i kroję w mniejsze kawałki,
wrzucam do gotującej się zupy pod sam koniec, na około 2-3 minuty
przed wyłączeniem palnika. Zdejmuję z ognia, mieszam ze śmietanką,
doprawiam gałką muszkatołową, solą i pieprzem jeśli to konieczne.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
* Wywar rybny dostałam od przyjaciela kucharza. Jak go ugotować samemu?
Polecam ten przepis: WYWAR RYBNY.
Wygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń