Zapach kwiatów ogarnął pokój. Słońce nieśmiało zagląda przez szczeliny w zasłonach, słychać stukanie kubków i syk gotującej się wody. Mmm, toster wypluł przypieczone tosty, coś smaży się na patelni. Tak bardzo Dzień Kobiet.
Każdej kobiecie należy się w tym dniu coś wyjątkowego (zawsze tak powinno być, nie tylko od święta!). U mnie to nie było niestety śniadanie do łóżka, ale bukiecik pachnących goździków zdecydowanie wystarczy. I choć nie lubię kwiatów, prócz kaktusów, poczułam w sercu przyjemne ciepło. Tak, to zdecydowanie jedna z przyjemniejszych rzeczy na świecie.
MUS Z BIAŁEJ CZEKOLADY Z GRANATEM
4 porcje
150g białej czekolady
200g kremówki
25g cukru pudru
3 białka*
szczypta soli
1 mały granat
Na początku zajęłam się granatem. Przekroiłam go na pół,
każdą część przełamałam ponownie na pół i uderzając łyżką w łupinę,
wyrzuciłam z niej nasionka do miski.
Białą czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej. Na garnku
z gotującą się wodą ustawiłam miedzianą miskę (najlepiej się nagrzewa)
tak, by nie dotykała dnem wrzątku. Zmniejszam ogień, wrzucam
pokruszoną czekoladę do miski i czekam, aż czekolada się rozpuści. Studzę.
Mocno schłodzoną kremówkę ubijam na sztywno. Białka również
ubijam na pianę, dodając szczyptę soli, a pod koniec - cukier puder,
co w efekcie da pianę zwartą, twardą i lśniącą.
Łączę kremówkę z czekoladą, na samym końcu dodając porcjami
pianę z białek i mieszając (najlepiej) drewnianą łopatką lub trzepaczką.
Na dno pucharków/kieliszków wrzucam po trosze granatu, przykrywam
musem, ozdabiam owocem i wstawiam do lodówki na około godzinę.
Podaję mocno schłodzony.
SMACZNEGO!
* Przed użyciem białek należy sparzyć skorupki jaj!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
ale smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńUwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie, ja też! :)
UsuńMmm, cudowne połączenie!
OdpowiedzUsuńwygląda kusząco, uwielbiam granata :)
OdpowiedzUsuńPyszności. Uwielbiam białą czekoladę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie