Ostatnio nie staję na wysokości zadania - uf, tyle obowiązków na głowie, na blog mam naprawdę mało czasu. Zostaję więc samozwańczą Panią Szybkich Deserów. I dań, coś jakby student ;) Jeść coś trzeba, mimo braku czasu.
Słodkościami zaś żadnymi nie pogardzę, choć już niebawem będę musiała z nich całkowicie zrezygnować. Dlaczego? Z biegiem czasu wyjaśnię na łamach bloga, co się święci i jaka była tego przyczyna. Ale póki co, częstuję pyszną i banalnie prostą tartą.
PEŁNOZIARNISTA TARTA Z KAJMAKIEM I KOKOSEM
/własny;/
2 szklanki mąki pełnoziarnistej żytniej
1/2 kostki masła
1/3 szklanki brązowego cukru
2-3 łyżki lodowatej wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
500 ml mleka skondensowanego
150g cukru brązowego
80g masła
4-6 łyżek wiórków kokosowych
W palcach masło rozcieram z mąką, proszkiem i cukrem oraz szczyptą soli.
Kiedy powstanie sypka jak mokry piasek struktura, dodaję zimnej wody i zagniatam
elastyczne, jędrne ciasto.Następnie wylepiam nim formę do tarty, posypaną delikatnie
mąką. Nakłuwam ciasto widelcem dość dokładnie i gęsto. Na powierzchni
wykładam kawałek folii aluminiowej i wysypuję ceramiczne kulki do pieczenia.
Zabieg ten zapobiegnie rośnięciu ciasta i umożliwi maksymalne nadzianie :)
Wstawiam do rozgrzanego piekarnika i piekę 25 minut w 190 stopniach,
najlepiej w termoobiegu. Następnie wyjmuję z pieca, usuwam obciążenie
wraz z folią aluminiową i odstawiam na bok. Czas na nadzienie.
Mleko skondensowane przelewam na teflonową patelnię, dodaję cukier, masło,
doprowadzam do wrzenia i gotuję, cały czas mieszając, aż do zgęstnienia masy.
Aby sprawdzić, czy na pewno ma odpowiednią konsystencję, wystarczy kropelkę
masy umieścić na schłodzonym, porcelanowym talerzyku. Jeśli ta stężeje
w krótkim czasie, kajmak jest gotowy. Wykładam go na kruche ciasto
i wygładzam powierzchnię.
Wiórki kokosowe delikatnie podprażam na suchej patelni, posypuję wierzch
ciasta, delikatnie "przyklepuję", by kokos przykleił się do kajmaku. Zostawiam
do całkowitego wystudzenia wypieku.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
Kajmak i kokos-to musi smakować bajecznie:)
OdpowiedzUsuńi smakuje - spróbuj koniecznie!
UsuńŚwietny przepis :) wygląda pięknie i wierzę, że była chrupiąca. Czekam na wyjaśnienie sekretu :)
OdpowiedzUsuńsekretem jest lodowata woda - nie dodaję jajek, jak pewnie zauważyłaś, w to miejsce jest właśnie lodowata woda ;) To dzięki niej ciasto jest "kruche, że bardziej się nie da" ;)
UsuńKajmak i kokos - moje dwa ulubione składniki - chyba mi posmakuje taka tarta ;-D
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie!!
OdpowiedzUsuńBanalnie prosta, ale za to jaka pyszna. Czyli jednym słowem najlepsza; )
OdpowiedzUsuńKajmak Forever ! Kruche ciasto i kajmak to jeden z najlepszych zestawów deserowych. Zawsze gotuje kajmak z mleka świeżego i trwa to bardzo długo - muszę koiecznie wypróbować Twój sposób. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń