Zrobił mi laptop psikusa. Zakolegował się z uciążliwym wirusem, który wkradł się w pliki systemowe i całkowicie rozbroił go od środka. Sam chciał takiej znajomości, ale nie pomyślał, że nie tylko on straci na tym. Zostałam bez głównego narzędzia do pracy (sic!) i stwierdzam, że to nie jest fajne! Rozumiem, odpocząć do tego, kiedy ma się na to czas. Lecz niekoniecznie, gdy gonią terminy, blog usypia, a materiałów do obróbki piętrzy się cała sterta. Nie, zdecydowanie to nie jest fajne.
Stąd cudem, bo na komputerze w pracy, udało mi się dziś zajrzeć do Was i zaprosić na pyszne śniadanie. Problemy techniczne problemami, ale cykl musi mieć ciągłość, prawda? ;) Stuprocentowo wracamy w poniedziałek wieczór, kiedy to szanowny Karmele-on odda mojego podopiecznego z powrotem, licząc na jakieś smaczne podziękowanie za pomoc przy naprawie sprzętu. Odkąd zamieszkał z Poznaniu, tak się przyzwyczaił do obiadów u mnie, że wpada każdego dnia po pracy, Łasuch jeden...
JAGLANKA KOKOSOWA Z CZEREŚNIAMI
/własny;/
dla 2 osób
1/2 szklanki kaszy jaglanej
1,5 -2 szklanki mleka kokosowego (najlepiej domowej roboty*)
ok. 300g czereśni
2 płaskie łyżeczki ksylitolu
1 łyżeczka olej kokosowego (zestalonego)
2-3 łyżki prażonych wiórków kokosowych (opcjonalnie)
Kaszę jaglaną przepłukuję na sicie wrzątkiem, aby pozbyć się specyficznej dla niej goryczki. Następnie zalewam mlekiem kokosowym i gotuję do miękkości - ilość mleka zależy od upodobania. Ważne, by kasza wchłonęła większość płynu i nie pozostała twarda. Na końcu dodaję olej kokosowy, aby nadać całość kremowej konsystencji i wiórki kokosowe. Mieszam całość.
Czereśnie dryluję, uprzednio myjąc je i pozbawiając ogonków. Kroję na połówki. Na patelni rozpuszczam ksylitol i wrzucam czereśnie. Podsmażam, aby się skarmelizowały. Można dodać łyżkę wiśniówki, jeśli nie jedziemy samochodem. Podaję z jaglanką.
SMACZNEGO!
* Zrobienie mleka kokosowego to pryszcz. Wystarczy wiórki kokosowe zalać wrzątkiem (3 szklanki wody/ 100g kokosa, poczekać , aż wystygną. Wtedy zmiksować je blenderem i przelać przez gazę. Trzymać w lodówce maksymalnie do 5 dni.
Pozdrawiam,
Karmel-itka
wspaniały deser!
OdpowiedzUsuńakurat to nie deser ;) choć w sumie, czemu nie? :p
UsuńKasza jaglana, kokos i czereśnie... czego chcieć więcej? Pyszności!
OdpowiedzUsuńTo jest pysze! :)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe, jaglanka na kokosowym mleku musi mieć ciekiekawy posmak.
OdpowiedzUsuńoj tak...kasza jaglana gotowana na mleku kokosowym jest pyszna, taka kremowa...
OdpowiedzUsuńzdecydowanie najlepsza ;)
Usuńo tak, też chcę takie leniwe śniadanie:)
OdpowiedzUsuńwystarczy kilka chwil - może z 20-30 minut, aby zrobić takie śniadanie. Ba, czasem nawet i 10! ;)
UsuńTak pyszne śniadanko to bym zjadła... jutro :)
OdpowiedzUsuńpolecam! daj znać, jak smakowało!
Usuńale pyszna jaglanka, mniam. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdziękuję! pozdrawiam :)
UsuńPomysł tak pyszny, że jutro zaserwuję sobie taką na śniadanie :D
OdpowiedzUsuńpochwal się, jak Ci smakowało! ;)
Usuń