Sycące makarony, wyraziste sosy, mnóssssstwo pomidorów i... słodycze. No bo kto ich nie lubi? A łasuchy Polacy i Włosi w szczególności.
Włoskie knajpki wyrastają jak grzyby po deszczu, pomijam oczywiście pizzerie, ale przyznacie sami, jest ich na pęczki i to wszędzie, zawsze pod ręką czy choćby na zamówienie. Makarony, sałatki, calzone i inne specjały. Desery też mają smakowite. Wszyscy znamy tiramisu na wszelkie możliwe sposoby, panna cottę czy creme brulee. Crostata, kremy z dodatkiem likieru limoncello, panforte, amaretti... mogłabym wymieniać tak do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.
Polska ciastem stoi (i mocnym alkoholem), Włochy uzupełniają deserami (i słodkimi likierami), a ja połączę te obie narodowości i pokażę Wam, co pysznego z tego wyszło!
CZEKOLADOWE ZABAGLIONE ZE ŚLIWOWICĄ
( 4 małe porcje )
- 4 żółtka jaj (rozmiar L)
- 50 g cukru
- 50 g startej gorzkiej czekolady
- 2 czubate łyżeczki dobrego, ciemnego kakao
- 100 ml polskiej śliwowicy
Sposób przygotowania:
- Skorupki jaj parzę wrzątkiem, aby pozbyć się bakterii. Oddzielam następnie biało od żółtek. Białko zostawiam, np. na bezy.
- Żółtka umieszczam w szklanej lub metalowej misie, która swoją średnicą pasuje do któregoś z posiadanych garnków - przyda się, ponieważ będę ubijać żółtka w późniejszym etapie na parze.
- Żółtka ucieram z cukrem na biały, puszysty krem z widocznymi pęcherzykami powietrza.
- Następnie dodaję startą czekoladę i łączę.
- W garnku zagotowuję wodę (tak, aby przykrywała dno, a nie dotykała swoim poziomem dna miski). Ustawiam na nim misę z utartymi żółtkami z cukrem i czekoladą. Cały czas energicznie mieszam, aż czekolada zacznie się rozpuszczać.
- Stopniowo dolewam alkohol, wciąż ucierając.
- Kiedy masa znacznie zgęstnieje, dodaję przesiane kakao. Mieszam energicznie i zestawiam z ognia.
- Przekładam deser do podgrzanych pucharków, podaję od razu, posypane ciemnym kakao. Najlepiej smakuje jeszcze ciepłe - po czasie nadal jest pyszne, ale już konsystencja jest bardziej zwarta.
SMACZNEGO!
Świetny przepis, piękne zdjęcia i chętnie wypróbuję! ;)
OdpowiedzUsuń