Tak jak można kochać psa, kota czy dobrą książkę, ja kocham serniki - nie, to nie żart. Choć fakt faktem, dobrą książką nigdy nie pogardzę (oczywiście gorąca herbata do tego), a z psami i kotami trzymam nawet sztamę. Niemniej, jestem łasuchem jakich mało, a moim ulubionym smakołykiem jest domowy sernik.
Ale też nie może być byle jaki, co to, to nie! Sernik z gruszkami, kruszonką, dużą ilością królewskiego luku (iście po królewsku). Najlepiej jeszcze lekko ciepły, świeży niczym bułeczki rano z piekarni. Tak, taki sernik uwielbiam.
Już nie raz na blogu korzystałam z tego przepisu, ale będę robić to nadal. Pochodzi z rodzinnego, starego zeszytu, który moja mama prowadziła, będąc jeszcze panienką. Taki sam piekła moja babcia i prawdopodobnie też prababcia, czego nie miałam już okazji sprawdzić.
Piekłam sernik z tego przepisu już tyle razy, że znam go dokładnie na pamięć, a wręcz czasami pozwalam sobie na modyfikacje."Na oko" wiem, ile czego dodać, wprawna ręka nigdy nie pominie żadnego elementu. To jeden z tych przepisów, które przekazuje się z pokolenia na pokolenie. I choć swoich dzieci jeszcze nie mam, nawet się nie zanosi, to i tak już dziś wiem, że i one poznają, opanują do perfekcji tę recepturę.
SERNIK Z GRUSZKAMI
(na blachę 30 x 21)
kruche:
- 1 kostka masła (250 g)
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 2 żółtka
- 1 łyżka śmietany 18%
Masło powinno być mocno schłodzone.
Mąkę siekam z masłem w misce, dodaję cukier i rozcieram szybko w palcach, aby powstała szybka "masa", przypominająca wilgotny piasek.
Dodaję żółtka i zagniatam najszybciej jak można, aby w jak najmniejszym stopniu się ogrzało.
Na końcu łączę ze śmietaną.
Jednolite ciasto zagniatam w kulę i wstawiam na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie dzielę ciasto na 2 części - 1/4 i 3/4.
Większa porcja ciasta posłuży do wylepienia dnia blachy.
Rozwałkowuję i wykładam do blaszki, przyciskając.
Nakłuwam widelcem dość gęsto - aby nie powstały pęcherzyki.
Wstawiam do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni Celsjusza, piekę ok. 10-15 minut, aż się ciasto zezłoci.
masa serowa
- 5 żółtek
- 5 + 2 białka (pozostałość z ciasta kruchego)
- 1,25 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 1,5 kg twarogu białego (zmieliłam blenderem)
- 3 opakowania budyniu waniliowego
- 1 szklanka mleka
- 3/4 szklanki oleju
Żółtka ucieram z połową cukru i cukrem waniliowym na jasną, puszystą masę.
Drugą część cukru wykorzystuję do białek - ubijam je na sztywną pianę, pod koniec dodając stopniowo cukier, aż piana będzie sztywna i lśniąca.
Do jajek dodaję zmielony ser, budyń waniliowy. Wlewam stopniowo olej, miksuję, po czym dodaję mleko. Miksuję.
Na końcu mieszam łopatką masę serową bardzo delikatnie z ubitymi białkami.
ponadto:
- 4 dorodne gruszki
- lukier do dekoracji (najlepiej królewski)
Gruszki kroję w ósemki, obierając je uprzednio ze skórki.
Przygotowaną masę serową wykładam na podpieczone ciasto, gruszki wciskam w masę.
Posypuję kruszonką i wstawiam ponownie do piekarnika.
Piekę ok. 45-60 minut, do tzw. "suchego patyczka".
Studzę chwilę w piecu, po czym wykładam poza niego, aby sernik całkowicie wystygł.
Polewam go przygotowanym lukrem.
SMACZNEGO!
Wygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuń