Tegoroczne Święta umilił nam nie tylko niesłodzony kompot z suszu, który działa dobroczynnie na trawienie (a przy świątecznym obżarstwie warto zadbać o ten aspekt), ale również domowej roboty grzane wino. Jednak nie był to taki zwykły grzaniec, lecz biały grzaniec. Sporządzony na bazie białego wina, soku jabłkowego tłoczonego na zimno i świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy, bardzo aromatyczny i rozgrzewający. Biały grzaniec śmiało można pić ze znajomymi, rodziną i nie tylko od święta! Nas zachwycił i coś czuję, że Wam również przypadnie do gustu :)
BIAŁY GRZANIEC
(przepis oryginalny TUTAJ; na 1,5 litra grzańca)
Składniki
- 500 ml soku jabłkowego tłoczonego na zimno
- sok z 3 dużych, słodkich pomarańczy
- skórka z 1 sparzonej pomarańczy
- 600 ml białego, wytrawnego wina
- 10 ziaren kardamonu
- 5 goździków
- 1 duża laska cynamonu
- 1 gwiazdka anyżu (opcjonalnie)
- 1-2 łyżki miodu do smaku (opcjonalnie)
- Sok jabłkowy wlewam do dużego garnka. Dodaję przyprawy.
- Jedną pomarańczę szoruję i sparzam wrzątkiem. Obieram bardzo cienko skórkę (uważając, aby nie było białych części) i dodaję ją do soku jabłkowego. Z trzech pomarańczy wyciskam sok i wlewam do soku jabłkowego.
- Gotuję przez 8-10 minut (od momentu zagotowania).
- Następnie dolewam wino, chwilę podgrzewam razem, unikając zagotowania. Zdejmuję z ognia i zostawiam pod przykrywką, aby sok z przyprawami chwilę przestygł.
- Po około 10 minutach dodaję miód do smaku, mieszam do rozpuszczenia.
- Biały grzaniec zostawiam minimum na 1 godzinę, aby przeszedł zapachem i aromatem przypraw.
- Po tym czasie przecedzam biały grzaniec na sicie, przelewam do szklanej butelki. Przed podaniem ponownie podgrzewam.
- Biały grzaniec należy spożyć w ciągu tygodnia, przechowuję go w lodówce, szczelnie zamknięty w szklanej butelce.
Twój przepis wydaje się być lepszy nawet od oryginalnego! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że taki właśnie jest! Pozdrawiam ;)
Usuń