W doborowym towarzystwie, przy zastawionym suto stole, siedzieli wszyscy bez wyjątków, uśmiechnięci i rumiani. Tu szklaneczki, kieliszeczki, tam butelka na skraju stołu stoi. A co skrywa? Dobre pytanie.
Ostatnio proponowałam Wam pierwszą wersję nalewki świerkowej na winie. Tym razem będzie ona na czystej wódce. Sposób przygotowania jest zbliżony, ale nalewka ma mniej ziołowy smak niż poprzednia, delikatny, ale za to silnie czuć alkohol, stąd jest znacznie mocniejsza.
O właściwościach leczniczych świerku możecie przeczytać właśnie przy okazji poprzedniego wpisu o nalewce (ZOBACZ), nie będę więc pisać dwukrotnie tego samego, to się mija z celem. Zapraszam do lektury obydwóch postów.
NALEWKA ŚWIERKOWA NA WÓDCE.
/własny;/
0,5 litra czystej wódki
200-250g młodych pędów świerku (wraz z szyszkami)
2 szklanki cukru
1/2 szklanki wody
Wodę nieco podgrzewam, zalewam cukier i staram się jak najwicej go
rozpuścić (całego nie damy rady, powstanie przesycony roztwór, ulep cukrowy).
Przelewam go do dużego słoika, wrzucam wypłukane pod bieżącą wodą pędy
świerku i zalewam wódką. Odstawiam na 3 miesiące w ciemne miejsce,
początkowo mieszając, aby cukier całkowicie się rozpuścił.
Następnie przecedzam, przelewam przez gazę, wlewam do butelek i zamykam.
SMACZNEGO!
Pozdrawiam,
Karmel-itka
Łał! wygląda pysznie! jestem bardzo ciekawa jak smakuje!
OdpowiedzUsuńkojarzysz może taki niemiecki likier Jager... coś tam? :D To ma podobny smak, ale jest mniej słodka, mniej lepka i mocniejsza.
UsuńOjej, podziwiam Cię za takie mikstury :-)
OdpowiedzUsuńoj to nie pierwsza i nie ostatnia!
UsuńMoje ulubione alkohole ;-)
OdpowiedzUsuńnalewki są najlepsze!
UsuńMusi byc pyszne!!
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz ziołowe trunki, to jak najbardziej :)
UsuńOjej chętnie bym skosztowała, a w jakich miesiącach najlepiej zbierać młode pędy świerku??
OdpowiedzUsuńu mnie był to przełom maja i czerwca :)
Usuń